Eyrbyggja, czyli „Saga mieszkańców Eyri” opowiada historię długiej waśni między dwoma wielkimi islandzkimi wodzami, Snorrim i Arnkellem. Obaj piastowali urząd goðiego. Jej największą zaletą jest to, że to z niej dowiadujemy się sporo na temat starych zwyczajów i pogańskich obrządków. To chyba najbardziej pogańska saga ze wszystkich sag opisujących życie na Islandii i kolonizację wyspy. Choć z drugiej strony opowiada o latach przełomu pogańsko-chrześcijańskiego na Islandii.
Została spisana w drugiej połowie XIII w. Jej poszczególne fragmenty przetrwały w licznych manuskryptach. Akcja rozpoczyna się na początku IX wieku, w czasach, gdy na wyspie zaczęli osiedlać się wikingowie. Choć autor sagi pozostaje nieznany, najwyraźniej był chrześcijaninem, bo wyraźnie faworyzuje Snorriego Godiego, który jest bohaterem starającym się szerzyć nową religię. Ale co ciekawe, autor nie przedstawia go jako spiżowego bohatera o nieskazitelnym charakterze. Snorri jest raczej człowiekiem nie wolnym od zwykłych pokus ludzkich, czasem ulegającym nepotyzmowi. W sumie jego działanie często nie jest zgodne z etyką chrześcijańską, przynajmniej taką, jaka znamy dzisiaj. Ale przecież i dzisiejsza nie jest wiernym odzwierciedleniem zapisów Nowego Testamentu. Z postępowania bohatera można stąd wysnuć wniosek, że moralność chrześcijańska, to żadna moralność, a liczy się przede wszystkim skuteczność. Jak to w polityce. Tyle, że drzewiej ta polityka bywała trochę bardziej brutalna, ale i czasy do delikatnych nie należały.
Kobiety opisywane w sadze to kategoria sama w sobie. Są silne, często niezależne. Bywa, że rządzą silną ręką, bywa że nie obawiają się okazywać własnej woli. Również w miłości. Dodatkowo znajdziemy tu jeszcze taką kobietę, która nawet po śmierci da się żyjącym we znaki. Ale cóż, skoro nowy obrządek walczy ze starym, to ten stary jakoś musi się bronić. Zresztą w tej sadze akurat obecność duchów, nie tylko ludzkich, jest dosyć powszechna.
Akcja dzieje się na półwyspie Snæfellsnes, więc wszyscy ci, którzy tam bywali lub wybierają się na lodowiec mogą odświeżyć swoje wspomnienia lub odwiedzić miejsca związane z sagą, do czego gorąco zachęcam.