Średniowieczne prawa Islandii
Szara gęś
Pierwszy islandzki zbiór praw, który zachował się do dziś, nazywa się Grágás. Czyli Szara Gęś. Nie wiadomo kiedy zaczął obowiązywać, ale z pewnością było to gdzieś między 930 a 1262 rokiem. Te dwie daty to ustanowienie Alþingu na Islandii i upadek Wspólnoty Narodowej. Ari Fróði w swoim dziele Księga Islandczyków wspomina, że pierwszy kodeks powstał mniej więcej w latach 1117-18. Nie wiadomo jednak, czy w owej księdze spisano wszystkie prawa, czy tylko ich część. I na pewno nie nazywała się ta księga Grágás.
Pierwszym osadnikom na Islandii udało się stworzyć zdecentralizowane społeczeństwo, a środkiem do tego były prawa i ich znajomość. Zaczynając życie w nowym miejscu przybysze nie musieli obawiać się agresji z zewnątrz, ponieważ odległość wyspy od innych krain stanowiła znakomitą gwarancję bezpieczeństwa. Nie zależało im zatem na silnym centralnym ośrodku władzy. W poszczególnych częściach krajów powstawały goðorð, na których czele stali goði, duchowi i ziemscy przywódcy. Ich poplecznicy wiązali się z nimi niezobowiązującymi, dobrowolnymi więzami i w każdej chwili mogli przenieść się do innego goðorð. Wolni farmerzy tworzyli z goðimi alianse parlamentarne, ale formalnie w żaden sposób nie byli im podlegli. Nikomu nie byli podlegli. Panowała absolutna wolność zrzeszania się. W ten sposób zorganizowany kraj przypominał raczej Amerykę Północną w początkach osadnictwa, niż Polskę za pierwszych Piastów. A działo się tak przede wszystkim dlatego, że stosowano się do wyroków sądów i w gruncie rzeczy przestrzegano prawa. W każdym razie wśród uciekinierów z Norwegii, którzy niejednokrotnie musieli uciekać z powodu konfliktów z możniejszymi od siebie, panował głęboki szacunek dla prawa, a sejmikowi lögsögumeni cieszyli się wielką estymą. Niestety, niestabilne związki goðich z þingmennami powodowały, że ci pierwsi, aby cieszyć się jak najszerszym poparciem, zmuszeni byli wydawać swoim sąsiadom uczty i obdarowywać ich coraz droższymi prezentami. To w efekcie doprowadziło do upadku kraju… choć demokracja przetrwała prawie trzy wieki.
Ale wróćmy do Szarej gęsi. Księga powstała już po przyjęciu przez Islandczyków nowego obyczaju i składa się z kilkunastu rozdziałów. Pierwszy rozdział stanowi o ustroju Islandii. A pierwsze zdanie stanowi nie miej, ni więcej tylko precyzyjne określenie wartości, na których opiera się ustrój: Það er upphaf laga vorra, að allir menn skulu kristnir vera á landi hér, og trúa á einn guð föður og son og helgan anda. Czyli: Początek praw naszych stanowi, że wszyscy ludzie w kraju winni być chrześcijanami i wierzyć w jednego boga ojca i syna i świętego ducha. Brzmi nieobco, prawda? Zupełnie jak preambuła Konstytucji RP. Z końca XX w.
Dalej następują dokładne opisy poszczególnych uroczystości: chrzest, pochówek, święta, post, modlitwy. Kolejne rozdziały dotyczą m.in. dziedziczenia, sierot, związków małżeńskich (w tym rozwodów), długów, zabójstw i mordów, odzysku ziemi, þingów, funkcji głosiciela praw, sądów, prowadzenia śledztw. W sumie kodeks regulował wszystkie najważniejsze aspekty ówczesnego życia.
Szara gęś zachowała się w dwóch manuskryptach: Konungsbók (Księdze królewskiej) i Staðarhólsbók (Księdze ze Staðarhólar). Ta druga zawiera również kodeks, który zastąpił Grágásę, a zwie się Járnsíða. Kodeks nadany w 1262 roku budził spore niezadowolenie Islandczyków.
Dlaczego Szara gęś?
Nie bardzo wiadomo dlaczego księga nazywa się Szarą gęsią. Średniowieczni islandzcy skrybowie nie pisali kart tytułowych. Nie ma też żadnych dowodów na to, by średniowieczni Islandczycy obdarzyli swoje prawa tytułem Szarej gęsi. Historycznie Grágás to nazwa zbioru praw, które król Norwegii Magnús Dobry Ólafsson nadał prowincji Trondelag. O tych prawach wspomina się zarówno w Sadze króla Sverrira, jak i Heimskringli. W piśmiennictwie islandzkim nazwa pojawia się po raz pierwszy w inwentarzu siedziby biskupiej w Skálholt po śmierci Gissura Einarssona w roku 1548. Najstarsza zachowana księga nosząca tytuł Grágás to papierowy wolumen z 1600 roku. Właściwie jest to zbiór artykułów czy rozdziałów z księgi, którą dziś znamy jako Szarą gęś i z Járnsíðy. Dopiero w XVII wieku nazwa Grágás się upowszechniła.
W staronorweskim i staroislandzkim słowo gás znaczy po prostu gęś. Ale słowa tego używano także dla określenia niewieścich organów płciowych i / lub kobiet rozwiązłych. Nie można wykluczyć, że nazwa wzięła się stąd, że mnisi spisujący prawa ustanowione przez Magnusa Dobrego, dla rozrywki świntuszyli podczas przepisywania dzieła i ta nazwa po prostu przylgnęła do Bogu ducha winnej księgi. A może nazwa pochodzi od staropolskiego czasownika „szarogęsić się”? W każdym razie nawet jeśli nazwa wzięła się ze świntuszenia podczas pracy, to spisane prawa były powszechnie przestrzegane, o czym wiemy choćby z islandzkich sag. Myślę, że włodarze RP tego akurat mogliby się uczyć od średniowiecznych Islandczyków.
Jónsbók
To zbiór praw przyjętych przez Islandczyków w roku 1281. Powstała na skutek zmian jakie nastąpiły po zawarciu przez Islandczyków tzw. Starej ugody (Gamli sáttmáli) z królem Norwegii, Hakonem Starym w roku 1262. Na jej mocy mieszkańcy Islandii stali się poddanymi króla Norwegii i płacili mu trybut. W zamian za to król zobowiązał się podtrzymywać żeglugę z Islandią. Każdego roku miało się odbyć co najmniej sześć rejsów z Norwegii do Islandii z najpotrzebniejszymi towarami. Ugodę w całości zdołano podpisać dopiero w 1264 roku, stąd zwyczajowo mówi się, że Islandczycy stali się poddanymi króla Norwegii w latach 1262/64.
Dokument zawiera stwierdzenie, że ugoda została przyjęta przez Alþing w Islandii przez głosowanie podniesieniem ręki.
Jónsbók wprowadziła znaczące zmiany w islandzkim prawodawstwie i stała się konstytucją kraju na kolejne cztery wieki, to jest do wprowadzenia rządów absolutnych króla Danii w 1662 roku. Powszechnie uważa się, że żaden dokument nie miał równie istotnego wpływu na kształtowanie się świadomości prawnej narodu. Pamiętać również trzeba o tym, że to właśnie Jónsbók w dużej mierze przyczyniła sie do prezerwacji języka islandzkiego. Z pewnością jest to księga, która wywarła największy wpływ na historię prawa i kultury w Islandii.
Geneza
Ponieważ Járnsíða miała wielu oponentów, czy wręcz przeciwników, w 1280 spisano nowy kodeks i przysłano go do Islandii. Oficjalnie zaprezentowano go Islandczykom w 1281 roku, ale podobnie jak Járnsíða, księga napotkała na spory opór. W związku z tym podczas obrad Alþingu swoje uwagi do kodeksu mogły zgłaszać trzy stany: kler, zaprzysiężeni poddani króla i bóndi. Kler postrzegał zapisane w Jónsbók prawa jako zamach na władzę sądową kościoła i jego finansową niezależność, a bondi zarzucali nowym przepisom zamach na własność prywatną i wolność zawierania umów, czyli jak byśmy to dziś nazwali zamach na swobody gospodarcze. Choć zrazu przedstawiciel królewski zareagował bardzo ostro utrzymując, że król ma prawo stanowić prawo, a jego prerogatywy wywodzą się z praw rzymskich, to jednak þingmenni nie ustąpili. W końcu zawarto porozumienie i w latach 1294, 1305 i 1314 Islanczycy doczekali się poprawek zgodnych z ich wolą. Jónsbók dopuszczała następujące kary cielesna: karę śmierci, chłosty, napiętnowanie ogniem, pozbawienie członków. Poza tym wolno było zasądzać pomniejsze kary grzywny.
Niektóre z przepisów obowiązują do dzisiaj, jak choćby część dotyczących ochrony zwierząt.
Co by nie mówić przykład Jónsbók dobitnie pokazuje, że konstytucje można i należy zmieniać, o ile zmiany są mądre, a co najważniejsze – należy to robić w opozycji do władzy.
Share on Twitter Share on FacebookJacek Godek (48)
Comments
There are currently no comments
New Comment