https://www.youtube.com/watch?v=tLbSCc0ulQE
POWSTANIE
Powstałem już z kolan, jeszcze chwiejny krok
Duch zbolały, męstwa brak i łamie mi się głos
Wspinam się pod kopiec, zerkam ponad grań
Sad spalony, w zgliszczach dom, spalony łąki łan.
Odinn!
Heimdallur!
Niebiański hol!
Baldur!
Forseti!
Asowie wszyscy!
Wesprzyjcie-ż mnie wszyscy, tchnijcie ducha w pierś
Wola zemsty, walki duch, dla mnie jasne jest
Dzieło jedno mi zostało, poświęcić mu się chcę.
Trup zaciągnął pola, niebo czarny kłąb,
Nastrójcie-że moje ręce, w nogi tchnijcie moc
Wspierajcie mnie, bracia, weźcie młoty, włócznie, miecz.
Ciała u stóp leżą, zhańbione na wskroś
Pozbierajmy ciała, złóżmy je na stos.
Stos wielki się wznosi, zemsty chęć mi gra,
Zaspokoję krwi pragnienie na bagnach w Jökulsá.
W jednej chwili z kolan-m wstał
Los chce bym był chłop na schwał.
Nogi już nie plączą się
Wraca męstwo, walczyć chcę.
W srogiej walce zetrę się
Z krwawym monstrum z Heljarheim.
W cień nadziei wbił swój szpon
Bohaterski Odinsson.
Powstaje i patrz – Sił mi wciąż przybywa!
Posłaniec w dal gna – Ta moc co mnie wzywa!
Berserk dźwiga się – Baldur moje imię!
Blednie moja dis – Nic mnie nie zatrzyma!
Jedźmy w zagrożenia szpony na bagniska
Przeciw bożkom jedźmy, gromy w domy ciskać.
Z kolan powstał Baldur Odinsson!
Zemsta za tę rzeźnię, ryzyko nas kusi
Od domu odjedźmy, gnać co sił koń musi.
Z kolan powstał Baldur Odinsson!
Share on Twitter Share on FacebookJacek Godek (48)
Comments
There are currently no comments
New Comment