Weekend na szkierze

Posted by: Jacek Godek | 7 years, 9 months ago | 0 comments

Skoczyłem na weekend do Islandii. Przedłużony o poniedziałek. 17-20.06. Koniecznie chciałem obejrzeć któryś z meczów Islandii w strefie kibica. Padło na Węgry. Ale zanim doleciałem, musiałem wylecieć. I oczywiście wyleciałem. Z Wałęsy. Z prawie trzygodzinnym opóźnieniem. Wylądowałem około północy i nie mogłem się nadziwić. 17.06 w latach siedemdziesiątych to było coś. Święto narodowe. Całonocna impreza w centrum. Dziś obchody kończą się o 18:00. Jak 11.11 w Polce. Nudy. Ale w ten weekend odbywał się przynajmniej festiwal Secret Solstice. 11.11 ogranicza się wyłącznie do powiewania flagami, czasem z zaciśniętą pięścią i drętwych recytacji Prezydenta. Ktokolwiek by nim nie był.

Strákarnir okkar grali 18. O 16:00 czasu islandzkiego. Zanim więc wybrałem się na Ingólfstorg postanowiłem się jakoś poumawiać z ciekawymi ludźmi, tymi którzy rzecz jasna nie znaleźli się w puli 10% narodu, która to pula pojechała do Francji. I spędziłem przedpołudnie i wcześniejsze popołudnie… poetycko. No bo kto, jak kto – pomyślałem sobie – ale kandydatka na prezydenta nie wyjedzie z kibicować, kiedy został tylko tydzień do wyborów. I zadzwoniłem do Elísabet Jökullsdóttir. Była godzina wczesna, sobota. Ja wcześnie wstaję, więc być może kandydatkę zbudziłem. Znamy się trochę, bo chodziliśmy razem do gimnazjum. To jasne, że się mnie nie spodziewała. Przedstawiłem się i oznajmiłem, że chcę się z nią spotkać żeby załatwić sobie Order Sokoła jak ją zaprzysięgną. Umówiliśmy się na 11:00. Gadaliśmy z godzinę. O tym i owym. Jak Islandczycy są podobni do Polaków. I w czym niepodobni. O polityce mniej, bardziej o politykach, którzy pchają społeczeństwa do wojen. O widoku za oknem. Z okna jej kuchni widać zatokę. I niegdysiejszy budynek w którym mieścił się sklep Nóatún. Jón Loftsson. Budynek wybudowany przez jednego z pierwszych islandzkich wielkich przedsiębiorców. Dziś zamieniony w hostel Oddson. Nowoczesny i designerski. Rozmawialiśmy i o jej ostatnim tomiku wierszy – mądrym i dojrzałym. O nominacji do Literackiej Nagrody Rady Nordyckiej.

Prawdziwa kobieta

Powiedział, że jestem prawdziwą kobietą i z miejsca wpadłam w trans, wreszcie znalazł się ktoś kto mnie widzi jaką jestem, wreszcie ktoś kto widzi, że nie jestem jak kobiety potrzebujące butów na wysokim obcasie, obcisłych żakietów, pudru, podkładu i cienia do powiek, lokówki i biustu wylewającego się z biustonosza lub wypchanego silikonowym poduszkami, coś tak żałosnego, nigdy nie umiałabym być jak one, bo one były prawdziwymi kobietami, a ja tylko na niby, chłopaku albo żałosna, nie mogłabym być z nimi, one zdawały mi się kimś, więc zaczęłam z nim chodzić i powiedziałam mu że jest przystojny bo tym sposobem chciałam wykonać na nim zabieg upiększający, wtedy dalej mógłby mówić mi że jestem prawdziwą kobietą ale zanim zdążyłam się zorientować podarował mi buty na wysokim obcasie, puder, podkład, szminkę, cień do powiek, ubrał w nylonowe pończochy i gorset, coś nad czym nie miałam czasu się zastanawiać.

To poezja wyjątkowo osobista. I bolesna. Może nawet zbyt osobista i zbyt bolesna. Opowiada o toksycznym związku. Pełnym przemocy. Miłość i okrucieństwo. Tomik nosi tytuł Miłość jeden kłębek nerwów. Nie taniec na Czarów Górze i składa się z trzech części: zalotów, pożycia, rozstania. Powyższy wiersz pochodzi oczywiście z pierwszej części. Poniższy też:

Beauty and the Beast

Będę go kochała

niczym bestię

przemienioną w księcia

choć są pewne kontrowersje

dwie maski na mnie spływają

kto jest bestią

i kogo trzeba kochać

i czy ktoś się zmieni

 

Elísabet nie mogła się nadziwić. Poprzedniego dnia, 17.06, była w mieście przyjrzeć się obchodom święta państwowego. Independence Day. Na trasie przejazdu Prezydenta ustawiono barierki. Oddzielające Naród od Wybrańców. Wybranych przez tenże. No cóż, nie zna zwyczajów w kraju nad Wisłą. Tu nie dość, że barierki, to jeszcze bariery. I zastępy ochroniarzy, sekretarzy, kapciowych, włazidupów… I u nas nie trzeba wcale być prezydentem ani premierem. Wystarczy być prezesem.

 

Człowiek wkładka

 

Wieczór przed wprowadzeniem

zwierza mi się

że kobiety często zmieniały wkładki

by utrudnić mu wejście

a oczy jego zachodzą łzami

i już nie wiem, czy mam śmiać się czy płakać

wpadł w ciąg a one myślały

że chce je bić

i z zimną krwią zmieniały wkładki

a on nadziewał się na zamknięte drzwi

więc kazał mi przyrzec

że nigdy nie zmienię wkładki, przenigdy

jeśli wszystko byłoby w porządku

powinnam była zwiać do domu i zmienić wkładkę

ale chciałam mojego współżycia

bez względu na koszty

choćbym się zatrzasnęła w środku czy na zewnątrz

wszystko jedno gdzie.

 

Oczywiście nie dało się uniknąć polityki. Zauważyłem też, zgodnie z prawdą, że prześladuje mnie Davíð Oddsson, też kandydat na prezydenta. Były premier i jedyny zawodowy polityk wśród kandydatów. Odpowiedzialny albo współ- za uwikłanie Islandii w wojnę w Iraku. Islandię nie posiadającą wojska! I za krach islandzki. Opowiadałem też o Kaczyńskim. Jarosławie. Że nie powinno się posyłać brata na  śmierć. Ja nie mam brata, więc nie wiem jak to jest. Ona ma. Jej brat to Illugi Jökullsson. Pisarz, dziennikarz. Bardzo oczytany, zna historię. Prawdziwą, nie pisaną przez polityków dla doraźnych celów.

 

Ostry dyżur

 

Byłam osiem razy

na ostrym dyżurze w psychiatryku

dlaczego nie pojechałam

raczej na Kanary.

Tam poznałam pielęgniarkę

która mówi że przeżyłam

ciężkie doświadczenia

i usiłuję sama siebie zniszczyć.

Co za brednie o tym tworzeniu

i niszczeniu co dzień,

może ja się tworzę

niejasnymi metodami

i jednocześnie się niszczę.

Co za brednie

co za przeklęte

cholerne brednie.

 

Dwa ostatnie wiersze pochodzą z drugiej części tomiku.  Czyli poprzednie, bo ostatnie będą dopiero za chwilę.

 

Myślmy o czymś innym

 

Myślmy o świerkach na brzegu basenu

co się kłaniały i wiatr w nich pomykał

chciały skoczyć do wody

uściskać mnie i powiedzieć

przestań o nim myśleć

kochamy cię

tak, myślmy o czymś innym

tak, myślmy o czymś innym

dajmy myślom pokój

tarzać się w nim ciągle

by wykluczyć rzeczywistość

by rozpalić gniew, żal, nieufność, nienawiść,

a może go kochałam

i może miłość nie mogła dojść do głosu

to tak oszukuję sama siebie

on nie może dojść do głosu

myślmy o czymś innym.

 

Zaczarowana noc

 

Ciągle mieszka

bez końca w kotle

nie może przestać

albo skończyć

zatrzymać się

 

tylko czasem

kładzie się trochę

a wtedy kopyść

rusza się sama

 

dźwięki w nocy

 

młodzieniec chwyta

kopyść i bębni

w bęben i wtedy się zdają

dwie kopyście unosić

 

podczas gdy wiersze

wynoszą ją

z ognia

 

to dziecko dało

taki rozkaz

 

a potem spokój

przez jakiś czas.

 

Wydawało by się, że kandydat na prezydenta powinien mieć jakiś program. Elísabet mogłaby spokojnie obiecać po 100 tysięcy ISK na każde nienarodzone dziecko, mogłaby obiecać że oddłuży wszystkich pracowników banku, obniży VAT do zera albo wprowadzi VAT ujemny. Obniży wiek emerytalny do 45 lat. Że znajdzie trylion ISK w rezerwach budżetowych i rozkręci, znajdzie przestępców i dokręci, żeby nie przekręcali i żaden z nich się nie wykręci. Ale przecież ona wie, że każdy w Islandii wie, że to nie jej dywizja. Za to miała arcyciekawe hasła wyborcze:

 

Patrzmy w niebo!

Nic nie róbmy!

Myśl ze światem!

Serce ma być lekkie jak piórko!

Zajrzyj na kawę!

Kochaj życie!

 

Myślę, że każdy kandydat na prezydenta na świecie mógłby się pod tym podpisać. Tylko, że nie każdy jest w stanie na to wpaść. O ileż łatwiej jest epatować pustosłowiem typu „damy radę” – my czyli kto? Wybrany i jego rodzina? „Dobra zmiana”? Dla kogo? Miała też Elísabet  program wyborczy.  Tyle, że w jej przypadku nazywał się manifestem, jakże by inaczej.

 

  1. 1.       Poezja – chcę być prezydentem poezji, budzącym do poezji, tak by ludzie ujrzeli swoje życie w nowym świetle, Islandczycy to istoty poetyczne, ale w ostatnich latach nie rozmawiali o niczym innym, jak o kryzysie, własnościach, długach i pieniądzach. Musimy nadać inne nazwy rzeczom, inną nazwę dla smutku, na to co chce nam powiedzieć ściśnięte gardło. Poezja to wyznanie i odkrycie.
  2. 2.       Żart – to narzędzie do obnażenia władzy, złamania jej. I by przynieść momentalną ulgę; by się połączyć.
  3. 3.       Inne myślenie – dobre jest starać się myśleć inaczej, pytać: Jak można myśleć albo powiedzieć to inaczej?
  4. 4.       Ludzie w kraju – chcę skierować światło na dzieci i młodzież, starszych obywateli, tych którzy są słabsi. Rozmawiajmy, okazujmy sobie wzajemnie zainteresowanie, skąd jesteś, czy pochodzisz z rodu z Reynifell, z fali morskiej, siatki na zakupy? Ubogie dzieci i młodzież, pełne obsesji, uzależnień, puste samotnością, próbowały wziąć własne życie. Rozwiążmy te sprawy. Również zwierzając się im ze swoich spraw, np. dzieci zmagające się z lękami i depresją powinny mieć możliwość wystawiania sztuk w teatrach.
  5. 5.       Nowa konstytucja – wprowadzić bez zwłoki. Takie artykuły jak 109 zapobiega możliwości, by dwie osoby mogły podpisać taką decyzję, jak ta w sprawie wojny w Iraku. Jest w  niej wiele znakomitych artykułów.
  6. 6.       Bogactwa naturalne – Powinny być własnością Narodu, ale są rzeczy będące same w sobie swoją własnością; natura w nowej konstytucji, art. 33. Powinniśmy być wdzięczni za bogactwa naturalne i  kapitał ludzki, pewien myśliwy, którego znałam, Kristinn z Drangar, zawsze dziękował samicom fok za młode.
  7. 7.       Wolność – Władza – Odpowiedzialność – Czuwajmy nad naszą wolnością i odpowiedzialnością za wolność. Czuwajmy nad władzą, jak we wspólnocie bez końca rządzi się naszym czasem, pieniędzmi, kontaktami, a nawet naszymi poglądami, byśmy nie mieli odwagi wybrać innego prezydenta. Nie pozwólmy też aby kryzys bankowy rządził naszym samopoczuciem i by zachowanie polityków nie wywoływało w nas wstydu. Dbajmy o swoją godność.
  8. 8.       Trampolina – tak, postawię w Bessastaðir trampolinę, otworzę pocztę, kawiarnię, romantyka będzie balsamem rzeczywistości, oborę, kurnik i Szkołę republikańską dla dzieci, by nie musiały być współuzależnione, jak poprzednie generacje. Aby zyskały szacunek, pewność siebie i wiedzę.
  9. 9.       Uchodźcy – przyjmijmy ich dobrze, tych którzy muszą opuścić swoją ziemię rodzinną, my powinniśmy ich najlepiej rozumieć, miłość i życzliwość poprawiają samopoczucie.
  10. 10.   Dom uczuć – powinien powstać specjalny dom, w którym zamieszkałyby uczucia – pomysł Akeksandry Kuregej.
  11. 11.   Półkula Północna – Islandia, Wyspy Owcze i Grenlandia powinny pozostawać w dobrych stosunkach i Islandia powinna pozostawać w dobrych stosunkach z wszystkimi państwami, którym drogę wskazują prawa i wolności obywatelskie.
  12. 12.   Prezydent – powinien uprawiać jogę na podwórku, jeździć autobusem i zbierać muszelki.
  13. 13.   Kobiety – Ostatnio nadeszła silna fala rozważań na równouprawnień kobiet, mamy nierówne pensje i od tego trzeba zacząć, polityka i finanse to podstawa ludzkiego życia, sprawiedliwość i równouprawnienie zapisane w prawie ważą tyle, co wiele wizyt u psychologa.
  14. 14.   Człowiek – nie ograniczajmy się do wyglądu, traktujmy go z humorem, bo to za zewnętrzna skorupą kryje się to, co ważne i to, co żyje – człowiek.

 

Manifest zabrzmiał szczególnie mocno w obliczu próby powrotu do polityki wspomnianego już Daviða Oddssona, byłego premiera, uznanego przez Time Magazine za jednego z 25 najbardziej winnych światowemu kryzysowi finansowemu. Był premierem, a potem, tuż przed kryzysem, szefem islandzkiego BN-u. Takim Belką, tylko miał bardziej dziurawe prawo bankowe i żadnego w zasadzie nadzoru finansowego. I sporo majętnych kolegów, którzy chcieli być jeszcze bardziej majętni. Raz w czasie kampanii wszedłem na jego stronę, i już potem wujek google nie dawał mi spokoju. Ciągle chodził za mną były premier i były prezes, obecny… redaktor naczelny Morgunblaðið. Chociaż przecież pomimo posiadania kennitali nie jestem uprawniony do głosowania, a nawet gdybym był, to w Polsce nie ma islandzkich lokali wyborczych.

 

Następnie od Elísabet przeniosłem się na inne spotkanie, też z poezją. A właściwie z poetką. Linda Vilhjálmsdóttir też jest moją rówieśniczką. Niedawno wydała świetną książkę, a ponieważ zaproponowano mi, żebym przetłumaczył jakiegoś islandzkiego poetę na najbliższą edycję Poety Wolności, pomyślałem sobie o niej. Tym bardziej, że tomik który mam zamiar tłumaczyć nosi tytuł Wolność. Zobaczymy, czy zdobędzie tytuł. To jeszcze szmat czasu, ale tak mi zależy, żeby zdobyła tytuł… Gadaliśmy przy kawie na chodniku, a pogoda się psuła. Potem się rozstaliśmy i poszedłem do strefy kibica na mecz. Wszyscy wiemy jak się skończył. „Húh” oczywiście było na placu. I cała masa turystów. Słychać było angielski, polski, niemiecki, języki azjatyckie. Islandzki z wielkiego ekranu. Raz szał radości, raz jęk zawodu. Po meczu pojechaliśmy ze znajomymi do Álftanes do przytulnej knajpki na zupę. Knajpki z widokiem na konie i Bessastaðir. Rzeczywiście jest tam sporo miejsca na trampolinę.

 

Wyniki wyborów są już oczywiście znane, Elísabet nie wygrała. Ale sporo namieszała.  Podobnie jak Islandia na Euro.

 

PS. Dla zainteresowanych: Jutro (18.07.2016) w Islandii ruszają zdjęcia do filmu o tytule roboczym „W cieniu drzewa”, który jest współfinansowany przez PISF. Polacy stanowią zdjęciowy pion ekipy. Film to ponura komedia, a autorami jest ten sam zespół, który stworzył „Barany”.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Current rating: 1

Comments

There are currently no comments

New Comment

required

required (not published)

optional

Recent Posts

Archive

2019
2018
2017
2016
2015

Authors

Jacek Godek (48)

Feeds

RSS / Atom

Friends: