Posted by: Jacek Godek | 7 years ago | 1 comment

Dawno nie było żadnego nowego tekstu z Baldura. Mamy więc zemstę. Link do wykonania z orkiestrą. Proszę:

Zemsta

https://www.youtube.com/watch?v=DqDNvzfOmsQ 

Pogoń na wierch, tam ziemia drży pod stopami

Wszak tego chcesz, gały, pazury i kły, szczerzy zły,

W niebo się wzbił, wyżej niż sięgamy włóczniami

Błagam cię Höd, Loka jemiołę mi daj, sięgnij tam.

 

Ruszamy w bój, broń w walce błyszczy i skrzy się,

Gefjuny dar, zbroja niezwykle lekka, niczym puch.

Niezwykły czas, i z nieba zaraz śnieg sypie.

Spod ziemi zaś każdy przeklęty głaz czuje strach.

 

Ja topór swój wbijam  w skórę nieczystą i szorstką,

I zostawiam go tam w rany głębię wbity po trzon

Zrodzony w Niflheimie twe zbrodnie spłacisz z nawiązką

I z bogami pójdziesz wśród gwiazd na niebiański skłon.

 

Thor gromów bóg,

Kiedyś swą wierność przysiągłem mu.

Tyś bogiem mym, dodajesz mi sił

Z Hel nie dam rady, gdy będę się bił.

Więc przy mnie stój, gdy ruszę w bój

Pod każdą kępą zagrożeń jest rój.

Wsio może być, będę się bić,

Ranion pokornie pójdę na śmierć.

 

Baldur, mnie zabiłeś,

Dzielnie-ś walczył, Thor wsparcie dał

Jak dureń walczyłem,

Staję dziś u Niflhemu bram.

 

Umrą wszystkie moje fobie

Disa los na skórze skrobie

Noce czarne,

Nogi marne,

Parzy dłoń, co mąci w wodzie.

 

Ranny ty i  ranny ja

Idźmy stąd póki się da.

A w Mid-grodzie

Pomnik co dzień

Asatru wciąż trwa.

 

Ja topór swój wbijam  w skórę nieczystą i szorstką,

I zostawiam go tam w rany głębię wbity po trzon

Zrodzony w Niflheimie twe zbrodnie spłacisz z nawiązką

I z bogami pójdziesz wśród gwiazd na niebiański skłon.

Share on Twitter Share on Facebook

• ← Kolejny kawałek z Baldura. Wyprawa
• Baldur. Valhalla. →